Mój sposób na doła :)

BWMSDKZB

Nie myśl , nie przypominaj sobie tego wszystkiego co was łączyło.
Wiem ,że to cholernie trudne bo zwykłe rzeczy z codziennego życia mogą tą osobe przypominać. Zajmij się czymś co pochłonie Twój czas. Ja chodzę 3 razy w tygodniu na kickboxing, myślę też nad nauką gry na gitarze (zawsze chciałem grać na gitarze) tylko teraz trzeba zebrać kasiawkę na to. Spotykaj się z przyjaciółmi , znajomymi, chodź jak najwięcej do barów , dyskotek, tylko nie gadaj o swoim byłym związku!!! Graj w gry komputerowe, oglądaj filmy, staraj się nie myśleć o tym co bylo. Albo jak moja kumpela mówi "na starą miłość najlepsza jest nowa miłość". Tylko qrcze ciągle chcę żeby Ona wróciła... więc do mnie ta rada nie pasuje. A jakie są Wasze sposoby na doła?

Paula · Gość

Dokladnie zlamane serce bardziej krwawi niz cokolewiek innego. A dół jest straszny Sad

Pokonalam go ale mialam chwile nawet ze chcialam sie zabic mialam depreche Najwazniejsza jest ta druga osoba nie koniecznie chlopak ale w moim przepadku byl to braciszek 21letni Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

maciek · Gość

niewiem co mam robic mam takom depreche tak ją kocham niemoge sobie dać rady a ona chce odejść po 5 latah mam takie myśli że się sam siebie boje

BWMSDKZB

Najgorsze co możesz zrobić to myśleć o niej ciągle i wkręcać sobie filmy ..
Ześwirować można od tego. Słuchaj zawsze jest sznasa że będzie dobrze , że jeszcze będziecie razem. Może podczas takiej rozłąki uświadomi sobie jednak że nie może bez ciebie żyć. Wszystko jest możliwe... Ale jest też coś takiego jak złudna nadzieja. Walcz próbuj ją odzyskać... Ja po półtoramiesięcznej rozłące nie mam już takiego doła jak wsześniej , ale często jeszcze mnie nachodzi(dół oczywiście). Teraz najbardziej boli mnie to że jak sobie pomyśle o niej i jakimś innym facecie , co oni robią , że bedzie mu robiła takie rzeczy jak mi.. sex itp.. to kurwica mnie bierze!
Albo jak pojechałem do niej po "ostateczną" odpowiedź czy wróci do mnie i tak siedzieliśmy i gadaliśmy , ona powiedziała mi że koleś przyjechał do niej w czwartek spał u niej w domu do niedzieli, całowali się , chodizli jak para za rękę na spacery, przytuliali się, pieścili . To było 3 tygodnie od czasu kiedy zerwała ze mną , tak jakby te niecałe 3 lata nic nie znaczyły.
Musisz zająć jakoś sobie ten czas , bo później będzie lepiej!

NOMO · Gość

Jejku jej. Widze, że ja to się chowam z moi rocznym związkiem. Ale dzięki. Pomogliście mi sama swoja wypowiedzią. Wiem, że nie jestem sam. Acha. BWMSDKZB. Współczucia. To co opisałeś jest chyba najciezszym(przynajmniej dla mnie ) doświadczeniem jakie moze dotknąć człowieka. Powiem Ci jedno. Gdyby moj przypadek był taki ja twój (wiesz. Trzy tygodnie, inny koleś, itd...)to bym sobie chyba wyjebał w łeb. No nie wytrzymal bym. I jeszcze jedno. Powodzenia i trzymaj się. Damy rade. Bo jesli my nie damy to już nikt nieda..........

[link widoczny dla zalogowanych]

DZ-BAS

anonim

Sposobów na zabicie tego wstrętnego doła jest według mnie prosty... Choć jeszcze jakiś czas temu nie było mi z tym tak łatwo... Ale mniejsza z tym... Starajmy się nie myśleć o tym.. Wiem wiem, łatwo powiedzieć... Znajdźmy jakieś zajęcie, a nie siedźmy bezczynnie, bo wtedy mamy zbyt dużo czasu na myślenie... Róbmy coś, co sprawia nam przyjemność, coś co lubimy robić... Ja np. uwielbiam spacery z moim psem, i w takich chwilach zabieram psa do lasu, bawię się z nim... I powoli zapominjam o dołku... Umysł mam zajęty czymś innym.. Tak więc RÓBMY COŚ ZE SOBĄ A NIE SIEDŹMY Z ZAŁOŻONYMI RĘKOMA!
Pozdrawiam

ooz · Gość

Najlepszy sposób na doła, to pół litra samogona. (bimbru)

Chinka · Gość

najlepszy sposób na starą miłość...... jest nowa miłość TO DZIAŁA BO SAMA SPRAWDZIŁAM!! Smile

POZDRO

Gość

czubek · Gość

Szanowni koledzy i w mniejszości koleżanki, ludzie charakterami i podejściem do życia dzielą się na tych co kochają i na tych co zawsze są kochani. Świat się zmienia, niegdyś bezbronna istotka wywołująca litość i zainteresowanie swoją skromnością staje się na mocy równouprawnienia takim samym obywatelem jak każdy z nas facetów. Z tego co jak nasze babcie mówią "za moich czasów..." o charakterze i sposobie prowadzenia kobiet można się śmiać, ale należy się zastanowić czy nie ma w tych bredniach odrobinki prawdy. Prawda jest taka, że kobieta do około 24 roku życia przebrzydza i przebiera, później nie ma wyboru: jeśli do tego czasu nie wpadnie z jakimś pustakiem (maczo w używanym BMW "z niewielkim przebiegiem okazyjnie kupionym"), bierze co się trafi najlepszego. W tym okresie panienki zauważają, że pustak z BMW zarabia psie grosze, lub traktuje ją jak szmatę i największe wzięcie mają kolesie uznawani wcześniej za "pizdowatych". Tak czy inaczej, podsumowując jest to zalegalizowane dawanie ciała za pieniążki wyciągnięte z kolesia z klapkami na oczach. Bajka o której mówie nazywa się życie. Jak ktoś w to nie wierzy niech pójdzie do pabu w weekend i zobaczy w jakim wieku są panienki które szukają "jelenia", czyli chłopaka, a nie kolesia na jedną noc. Popdowiadam że z naszych "badań" są to studentki z 5 roku, lub panienki z dzieciakiem.

Shon · Gość

Witam no ja postanowiłem zabic doła silownia chodzeniem na boks codziennymi traningami ale w pracy codzienie o niej mysle Sad

kurwica mnie bierze jak sobie pomysle ze jest z jakims innym i musze sie wyzyc 100 pompek w wolnej chwili i powoli przechodzi ale jest strasznie ciezko wspułczucia poczatkujacym złamanym sercom damy rade:(

Kris · Gość

Jestem juz ponad miesiac po zerwaniu, staram sie nie myslec o niej ale jest naprawde trudno wpomnienia przychodza i mecza niemilosiernie prawda jest, ze nic tak nie boli jak zlamane serce.... Zycze wszystkim "zdolowanym" szybkiego powrotu do normalnosci w moim przypadku to chyba jeszcze dlugo potrwa.....

załamana · Gość

Mój chłopak chce odejsc tak po prostu po 6 latach z dnia na dzien tak mu sie porobiło przecież kochaliśmy sie ja go mocno kocham boje sie sama o siebie ze nie dam rady to już miesiac jak jestem sama zle mi jest potrzebuje pomocy wsparcia a narazie go nie mam co mam zrobic zwariuje jak mam zyc zawalł mi sie cały swiat pomózcie Sad

tuptus

Najgorsze jest to ze ja ciagle wierze ze wroci, mam nadzieje, nie moge zapomniec... ciagle mysle. A najciekawsze jest to , ze mimo ze jej nie ma przy mnie, daje mi sygnalki, po co? Teskni? Z litosci? Jak widze ze dzwoni to sie usmiecham, tyllo po co? Po chwili mnie dopada wlasnie taka mysl... litosc? czy tesknota?

Robert25 · Gość

mam ten problem o ktorym piszecie nie potrafie nie myslec ani nie tesknic wszystko w domu mi o niej przypomina kazda prawie rzecz w moim pokoju miejsca kolo domu kiedy obok przechodze. nie ma jej juz 3 miesiace a ja nadal nie potrafie sie pogodzic z tym wieczory sa najgorsze. choc jestem facetem to nie wstydze sie powiedziec ze morze lez wylalem myslac i teskniac. Ja juz nie potrafie sobie z tym poradzic czasami jak mnie dopadnie to zyc sie odechciewa. Nie wiem co mam ze soba zrobic nie moge znalezc sobie miejsca w domu. To byla moja pierwsza dziewczyna bylem z nia ponad 2 i pol roku. Ile jeszcze mam cierpiec??? Kiedy ten bol minie??? Sad