Forum Złamane Serca Strona Główna
Zaloguj

Mój sposób na doła :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złamane Serca Strona Główna -> Zabić doła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oliviaaa
Gość






PostWysłany: Czw 19:48, 26 Paź 2006    Temat postu:

Tylko czas leczy rany, najgorsze jest to, że nikt nie wie ile tego czasu dokładnie potrzeba.... a to tak wciąż boli.... Sad
Powrót do góry
Asia
Gość






PostWysłany: Pią 13:36, 03 Lis 2006    Temat postu:

Mam ten sam problem co wy tyle że ja ciągle sie z nim widuje bo mamy wspolnych znajomych! moja rada jest taka żeby olewać tą osobe ze wszystkich sił i nie myśleć bo można fioła dostać...ja tak prawie miałam,ale już po woli sie z tego lecze,bo to rozum i serce mi podpowiada że ta osoba nie jest mnie warta i napewno znajdze sie ktoś,kto mnie pokocha
Powrót do góry
Grigor
Gość






PostWysłany: Pon 22:58, 06 Lis 2006    Temat postu:

Też mam ten problem... najgorsze są wieczory i ranki kiedy nie wiesz gdzie iść czy gdzie sie schować... czy też co zrobić zeby wciąż nie myśleć o tej drugiej osobie... moja była rónież należy do grona moich znajomych i najgorsze jest to że widze ją co jakis czas co wcale nie pomaga zapomnieć... rada: unikać za wszelką cene kontaktu... czas leczy rany jak to mówią... ale też kurewsko boli, trzymajcie sie musi byc dobrze, ja staram sie w to wierzyc...
Powrót do góry
Umma211
Gość






PostWysłany: Wto 23:38, 12 Gru 2006    Temat postu:

Też nie moge zapomnieć o facecie, z którym nawet nie byłam związana. Zwodził mnie przez ok. 8 miesięcy cały czas twierdził że nie chce się wiązac a mimo to zawracał mi głowę bez przerwy... Od 2 miesięcy puszcza mi raz po raz strzałke, a ja myslę i nie mogę zapomnieć.Wszystko straciło sens......nie umiem juz się cieszyć życiem....
Powrót do góry
Emil
Gość






PostWysłany: Pon 21:50, 01 Sty 2007    Temat postu:

WItam . I ja juz nie daje rady ide sobie zycie odebrac. Po 4 latach oddania siebie calego nie mam teraz nic.Zucilem LOndon dla niej a mialem tam prace w najwiekszej firmie Angielskiej. Posluchalem serca. A teraz serce zajebiscie krwawi. Ona ma innego.Nie jem juz 4 tydzien i nie potrafie spac. Czuje ze to juz nie dlugo ,ulze sobie na wieki. Wy robcie co chcecie
Powrót do góry
Emil
Gość






PostWysłany: Pią 23:44, 12 Sty 2007    Temat postu:

Witam ponownie.Odratowali mnie!!! Nastepnym razem im sie nie uda.
Powrót do góry
Emil
Gość






PostWysłany: Śro 21:24, 31 Sty 2007    Temat postu:

Dzis wyszedlem znow ze szpitala .Czy ja naprawde musze zyc?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 0:03, 08 Lut 2007    Temat postu:

emil nie mozesz odbierac sobie zycia!!!!nie warto!!!!!! jesli do tej pory nie odebrałes sobie zycia tzn ze masz zyc!!!nie mozesz!miałam chłopaka ktory szanta żował mnie ze odbierze sobie zycie ...próbował nie raz...a tera zma dziewczyna i mam nadzieje ze jest szczesliwy
Powrót do góry
jason




Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:15, 17 Lut 2007    Temat postu:

moim spodobem na doła jest właczenie ostrej muzyki ktora mnie uspokaja,ide pobiegac ,pograc na kompie zeby się wyrzyc chodze na Parkour.jezeli to niedaje efektow to sie ide nawalić.Oczywiscie w trakcie tych sposobow niemysle o (tamtych chwilach ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SPeedy
Gość






PostWysłany: Pon 2:21, 19 Lut 2007    Temat postu:

Doświadczoną Panią w sprawach miłosnych... prosze na GG 2016705 (własnie dołączyłem do grona złamanych serc) potrzebuje porady... bo ta sytuacja jest dziwna i może się to zmienić....ale jest mi strasznie cięzko chodź wiem że da się to naprawić Sad
Powrót do góry
Emil
Gość






PostWysłany: Czw 0:02, 22 Lut 2007    Temat postu:

Powoli lape drugi oddech.Robie rzeczy ktorych nie spodziwal bym sie po sobie. Biore udzial w nielegalnych wyscigach samochodowych, chodze 2 razy na basen w tygodniu, sauna,solarium, silownia,biegam,ostatnio bylem na rowerze 50 km w -4 stopnie celsiusza.Powoli nagrywam temat ze skoczeniem na spadachronie.Mysle tez o powrocie do Londonu. Poznalem fajna kobiete zalezy mi na niej. Kazdy z nas ma ZAWSZE drugie zycie.Alkohol przestal juz istniec w moim zyciu. Zrobilem sie metroseksualny. Pozdrawiam.Pa
Powrót do góry
anastazja_19
Gość






PostWysłany: Pon 1:12, 26 Lut 2007    Temat postu:

Powiem tak...wszystko co opisaliscie-sama przezylam...Tylko ze moj facet...to wolal wodke i kumpli ode mnie...i kurcze-jedynakiem jest...egoista, zadufany w sobie...a JA go KOCHALAM(i pewnie nadal kocham) na maksa...OPOWIEM od poczatku...znamy sie 6 lat-3lata gimnazjum,3 liceum...w zasadzie to teraz 7 rok idzie...bo jestesmy na studiach! w 3 klasie LO zaczal nagle palac uczuciem do mnie...a ja go juz wtedy znalam na wylot...wiedzialam ze zdradzal swoja poprzednia babe non stop...ale on tak sie stral...3 miesiace za mna latal, kurde WIERSZE mi pisal...az w koncu-peklam i zgodzilam sie z nim byc...I zaczelo sie...poczul ze jestem jego...nasz zwiazek to byla jedna wielka klotnia, nie potrafilam mu zaufac:(Pierwszy raz zerwal ze mna na wakacjach, argumentujac to tym ze...?:/-ON JEST ZA MLODY ZEBY SIE MARTWIC I PRZEJMOWAC, ZE TERAZ JEST CZAS NA ZABAWE...plakalam tydzien...normalnie panikowalam jak jakas glupia...z domu nie wychodzilam:/ i nagle ktoregos dnia doszlam do wniosku ze NIE NA TYM ZYCIE POLEGA i przestalam sie martwic...I co wtedy? on zaczal dzwonic, prosil o spotkanie...zgodzilam sie...wrocilismy do siebie!przez jakis czas bylo dobrze, ale po 2 msc znowu ze mna zerwal..tym razem-dobra moja wina...bo zeby go wkurzyc powiedzialam zbyt duzo przykrych rzeczy! i...znowu zeszlismy sie, tylko tylko ze nasza przerwa trwala 2 msc!!! nio a w tym czasie gdy nie byl ze mna mial inna...po 3 tyg z tego co pamietam...wiecie co ja przechodzilam wtedy? HORROR,ISTNY HORROR! NO a teraz...dzisiaj to ja powiedzialam mu ostatecznie over!!! nie bede sobie zycia przez niego niszczyc...skoro dla niego kumple,imprezy,wodka...sa wazniejsze...nie mialam w nim oparcia...cierpialam przez ten caly czas ktory spedzilam z nim i bez niego...jego slowa: KOCHAM juz nic nie znacza...nie mial do mnie szacunku! nigdy od nikogo nie uslyszalam tylu przykrych slow co od niego:( Zamknelam za nim drzwi,na klucz a klucz? WYRZUCILAM! teraz sie jakos trzymam...ale nie wiem co to bedzie, czas pokarze!zreszta przyzwyczailam sie do samotnosci...bo nawet jak z nim bylam to nie czulam ze mam kogos na kim moge zawsze polegac!najgorsze jest to ze dalej go KOCHAM jednak kochac nie wystarczy...mam nadzieje ze dam rade!!!teraz nienawisc jest wieksza niz milosc...Sad POZDRAWIAM
Powrót do góry
Lilia 26
Gość






PostWysłany: Pon 20:37, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Historia banalna: moje kochanie nigdy nie zaprzestało kontaktów (bardzo dosłownie) ze swoją byłą.. musiałam powiedzieć "wynoś się z mojego życia" i on poszedł. A ja nadal kocham go tak diabelnie mocno. Dwa tygodnie deprechy, głodówka, wycie.. ale wiecie co? trzeba sobie powiedzieć DOŚĆ! najważniejsze to nie dać po sobie poznać jak cholernie boli, ja np. skasowałam nr tel,gg (chociaż znam na pamięćSmile i choć nadal 100 razy dziennie patrze czy nie napisał to trzymam się i nie dam znaku że cierpię. Te ostatnie 3 dni świąt były najgorsze, sama w pustym mieszkaniu.. brrrr. Ale wzięłam się w garść, zafundowałam sobie karnet do fitness i spędzam tam całe popołudnia po pracy, jak się człowiek solidnie zmęczy to już mu wszystko jedno:) i wzięłam się porządnie za angielski. Nie ma dnia żebym nie myślała co teraz robią czy są razem.. ale kiedyś przejdzie - mocno w to wierze!
Nie okazujcie słabości, wystarczy odbić się od dna..
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 18:41, 15 Kwi 2007    Temat postu:

życie jest do bani, spotykalem sie z dziewczyną 8 miesiecy i wiem ze to moze krótko w porównaniu z innymi któży tu piszą,ale jest mi ciezko naprawde, tym bardziej ze to juz kolejna dziewczyna która wybiera innego w koncu a ja znów cierpie,tak bardzo chciałbym mieć kogoś,mam 23 lata, zawsze dziewczyny mowią ze jestes przystojny i podobasz mi sie ale znow zostaje sam , to jest nie do zniesienia Sad ,życie jest okrutne , a mysli ciagle w głowie przypominaja mi te ,,dobre" chwile ale kiedy znów dochodzi do mnie ze juz chce zebym o niej zapomnial to naprawde boli.. pozdrawiam was, jesli ktos chce pogadac to moje 8393107 Dawid
Powrót do góry
Emil
Gość






PostWysłany: Sob 17:39, 05 Maj 2007    Temat postu:

Witam ponownie.
Kupilem sobie scigacza i ma mwszystko w dupie. Wale mezatki a ich mezowie sa moimi kumplami. Poprostu korzystam z zycia, laze na imprezy i bawie sie na maxa. Jak siegne pamiecia wstecz kiedy chcialem zeisc z tego swiata to teraz brechtam z tamtych czasow.Ludzie glowa do gory,czlwiek ma zawsze drogie zycie. A tamta zdzira juz nie jest z tym frajerem. Nie poszle jej.Ciekawe kto lepiej wyszedl na tym.hahahah Jaka glupia.Pozdro dla wszystkich zalamanych. corratec2.fotka.pl
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złamane Serca Strona Główna -> Zabić doła Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin