Forum Złamane Serca Strona Główna
Zaloguj

udawana milosc ??

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złamane Serca Strona Główna -> Nasze historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
niussia




Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:22, 10 Wrz 2008    Temat postu: udawana milosc ??

hej ja chcialam wam przedstawic moja nieszczesliwa historie. mam teraz ponad 20 lat on tez poznalam go 4 lata temu zakochalismy sie , dla mne sie zmienil przestal pic palic itd chociaz nie prosilam go o to, to z nim stracilam dziewictwo on juz byl doswiadczony, bylo mi z nim cudownie przez 2 lata praktycznie wcalae nie klocilismy sie bo ne bylo o co, ufalam mu kochalam nad zycie dalej kocham... czulam ze on mnie tez ze sie troszczy stara to byl wtedy zloty chlopak, wrecz jak dla mnie ksiaze z bajki... w 3 liceum cos sie zmienilo, on zaczal flirtowac co chwile z inna a mnie treaktowal okropnie, nie przyznawala sie ze ze mna jest, ograniczal spotkania do minimum , nie mial czasu dla mnie byl nie mily zalezalo mu chyba tylko juz na seksie a ja glupia latalam zan im bo tak bardzo mi zalezalo i onto widzial wiec dalej robil swoje, po szkole wyjechal do anglii bez pozegnania potem po 2 tyg zaczal pisac ze teskni ze chce zebym do niego przyleciala. zgodzilam sie po miesiacu powiedzialam ze chce kupil mi bilet i ... urwal kontakt. nie pojechalam nie mialam do kogo, po miesiacu znow sie odzywal dzwonil codziennie dlugo rozmawialismy. wrocil do polski zamieszkalismy razem, jak dla mnie to bylo cos pieknego ale za moimi plecami dalej flirtowal zapraszal dziewczyny do domu na noc chociaz nigdy go nie zlapalm za reke, oszukiwal mnie oklamywal juz mu nie ufalam ale nie potrafilam bez niego zyc. 2 miesiace temu dowiedzialam sie ze caly czas mnie zdradza fizycznie, w agnlii rowniez, ale przekonal mnie ze to nie prawda , uwierzylam chcialam wierzeyc bo dla mnie on byl wyjatkowy, inny moj pierwszy... 2 tyg temu widzialam u niego na gg rozmowy z tymi dziewczynami i serce mi peklo , to co wypisywal , to jak mnie obrazal wszystko wydalo sie jakims koszamrem, to byl calkiem inny facet ktorego nie znalam ,a dodam ze dzien wczesniej twoerdzil ze tylko ma mnie w sercu a inne to tak tylko i nic go z nimi nie laczy. zrobilam mu awanture o to jak mogl mnie tak oklamywac ze ja mu wierzylam kochalam i ze tak sie nie robi, nic nie powiedzial zadnego przepraszam tylko tekst tego typu kto ci pozwolil czytac moje gg ... wrocilam do siebie do domu wyprowadzilam sie i chcialam popelnic samobojstwo wyladowalam w szpitalu, zaluje tego co zrobilam tak mi bylo przykro patrzac na rodzine, czulam wstyd ale zarazem tak bardzo mam zranione serce nie wiem jak to wytrzymam zwazywszy na to ze on juz ma inna zaraz na drugi dzien tak poprostu, a do mojej kolezanki napisal ze gowno go obchodze i ze ma kogos innego... minelo juz 2 tyg nie widzialam ich ale boje sie ze od pazdziernika spotkam ja bo chodzimy razem na studia. powiedzcie mi czy mozliwe jest kochac kogos 4 lata zarzekajac sie ze bylo sie wiernym i ze sie kochalo a potem na 2. dzien miesc inna? czy moze to nie byla milosc bo ja osobiscie nie bylabym zdolna zdradzac oszukiwac. jak ja mam zapomniec, odsuwnelam sie od wszystkich wspolnych znajomych, a on poprostu usunal mnie i moich znajomych z nk,i ma gdzies. dla mnie to jest nie realne bo za 2 tyg mialy byc nasze 4 lata, i czasem tak mysle czy ja nie kocham kogos innego, jego wybrazenie o nim jak sie poznalismy to jaki byl cudowny a nie jaki jest teraz bo w tej chwili jest okrutny i msciwy a ja nigdy bym kogos takiego nie pokochala. odczepilam sie od nich bo nie chce sie mieszac teraz sa ze soba i nie chce go nachodzic rzadajac wyjasnien, dobrze robie ?? napiszcie co o ty m myslicie i przepraszam za bledy bo mam tak bardzo zaplakane oczy i slabo co widze SadSadSad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nadia




Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:41, 12 Wrz 2008    Temat postu:

kochana niussio
jestem od ciebie starsza pewnie o jakies 10 lat ale bedac w twoim wieku tez zostalam porzucona przez, jak mi sie wtedy wydawalo, milosc mojego zycia wiec mam chyba prawo powiedziec, ze wiem co czujesz.
slonce, cale zycie przed toba! myslisz, ze czlowiek, ktory w tak okrutny sposob cie potraktowal naprawde zasluguje na to by za nim tak rozpaczac? sama piszesz, ze gdybys go teraz poznala to pewnie nie potrafilabys go kochac. i tego sie trzymaj! prawde o ludziach poznaje sie wlasnie w takich sytuacjach a nie na poczatku kiedy wszystko jest piekne i kolorowe. wiem, ze trudno zrozumiec jak czlowiek, ktory jest dla nas calym swiatem nagle tak brutalnie wyrzuca nas ze swojego zycia ale wierz mi, z tego co opisalas wynika, ze naprawde niewiele tracisz. po co ci ktos taki? klamie, zdradza, manipuluje... niech rujnuje zycie komus innemu, ty masz go juz z glowy! bedzisz jeszcze dziekowac losowi, ze tak sie to skonczylo, zobaczysz...
ja tez teraz cierpie. pare miesiecy temu ktos zostawil mnie bez slowa wyjasnienia po 8 latach. krotko pozniej z naszej klasy ( Exclamation )dowiedzialam sie, ze ma inna...jak widac wiek i doswiadczenie nie chronia nas przed podobnymi ,,katastrofami''. tez mowil, ze kocha, ze zawsze, itp. itd...i co? zostalam sama z szeroko otwarta buzia i ciagle nie moge uwierzyc. przeciez tak go kocham...
trzeba sie zebrac do kupy i zaczac walczyc z ta rozpacza. nikt poza nami nam nie pomoze. wiem, ze kiedys ten bol minie, pomalutku, stopniowo zaczniemy zapominac. wiem, bo juz to kiedys przezywalam i choc modlilam sie, by mnie to wiecej nie spotkalo to trudno, jak juz jest - trzeba przezyc...
dziewczyno, trzymaj sie mocno. posluchaj jakichs wesolych kawalkow, obejrzyj komedie, nie zatapiaj sie w tym bolu bo bedziesz dluzej cierpiec. on naprawde nie jest tego wart. wszystko co najlepsze jeszcze przed toba.
pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabi




Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:50, 13 Wrz 2008    Temat postu:

sama przez to przechodzilam w maju i tez do dzis zadaje sobie pytanie jak mozna zapomniec te kilka lat w ciagu jednej sekundy pozbieralam sie ale nadal jestem sama, a on mial ja od razu chyba nawet jeszcze przed tym jak zerwałam z nim... teraz czuje do niego obrzydzenie, nie kocham go, moze nigdy nie kochałam.
wiesz nie lam sie i nie poddawaj bo pozniej z biegeim czasu zobaczysz jaka bedziesz z siebie dumna ze sobie z tym sama poradzilas i ze jestes dopiero teraz szczesliwa kiedy go nie ma, Ty juz jestes w glebi serca szczesliwa tylko jeszcze tego nie odkryłas Smile)!!teraz nikt cie nie krzywdzi mozesz budzic sie rano z usmiechem na ustach i spokojem duszy. wykorzystaj to bo szkoda zycia na smutek ono jest zbyt krotkie!!
widzicie a ja jestem jeszcze mlodsza od was i juz mnie to siegneło ;/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złamane Serca Strona Główna -> Nasze historie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin