Forum Złamane Serca Strona Główna
Zaloguj

Po 5 latach straciłem Ją :-( Jak mam teraz żyć
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złamane Serca Strona Główna -> Nasze historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Limak3
Gość






PostWysłany: Pon 23:33, 05 Lis 2007    Temat postu:

Ja rozmawiam z Ania jak z kolezanka. Dzis tez sama do mnie zadzwonila. Powiedziala ze jestem za dobry dla niej. Ja naprawde chce jej szczescia i dam jej czas. Niech sama pouklada sobie wszystko
Powrót do góry
limak




Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 23:56, 11 Lis 2007    Temat postu:

Dziś byłem u Ani w domu. Rozmawiałem z nią śmialiśmy sie jak za dawnych czasów. Niby wszytsko ok ale mimo coś było nie tak. Wiedziałem że ona mnie nie chce. Szanuje mnie ufa itp ale chyba nie widzi nas jako para. Ten jej obecny chłopak podobno nie jest taki super jak na początku myślała i teraz nie wie co ma zrobić. Ja też nie wiem co mam zrobić. Widze że jak gość troche olewa Anie to ona sie bardziej stara o niego. To troche jak ja sie kiedyś starałem o Anie. Moze nie do tego stopnia bo nie powiem Ania jako dziewczyna jest super ale czasami naprawde coś chciałem z nią zrobić (pojechać gdzieś czy zorganizować cały dzień) to ona a to czasu nie ma a to ma impreze w rodzinie na która moim zdaniem nie trzeba wcale iść. Imieniny cioci to chyba nic takiego. Można wpaść posiedzieć godzinke złożyć życzenia i tyle. Z resztą mniejsza o to.
Teraz nie wiem czy mam sobie odpuścić czy walczyć jeszcze o nią. Skłąniam sie ku piewszemu wyjściu bo po co mam ją do czegoś zmiszać. Doskonale wie co do neij czuje wiec jak będzie chciała to sama da jakoś znać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Limak :(
Gość






PostWysłany: Wto 15:05, 13 Lis 2007    Temat postu:

Dlaczego wszystko jest takie zakrecone??? Ja sie staram o ANIE a ona o tego swojego nowego chlopaka! Paranoja!!! Dlaczego ona sie o mnie nie moze postarac. Chodz maly gest. Nie chce wielkich wyznan. Ona mowi ze meczy ja te staranie o slawka. A co ja mam powiedziec?! Zawsze myslalem o niej i co mi zostalo? chyba najwszy czas pomyslec o sobie. Mimo ze zawsze bede ja kocham dam jej spokuj. Dziewczyny nie umieja walczyc. Czekaja tylko na masze gesty!!!
Powrót do góry
Wiezacy
Gość






PostWysłany: Wto 19:33, 13 Lis 2007    Temat postu:

Pisze do ciebie ze byc sie nie lamal ,i mial nadzieje i Wierzyl.Wiara umiera na konicu.To troche dziwne bo dolaczyles twoja historie w dniu w ktorym moja narzeczona odala i pierscionek zareczynowy,ja tez mialem plany o domu i rodzinie i kochalem ja i nadal nie rozumie jak wszystko sie rozpadlo jak domek z kart .
Wiedz tylko z nie jestes sam i sam nie cierpisz.
Musiz Wierzyc
Powrót do góry
limak




Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 20:16, 13 Lis 2007    Temat postu:

Wieże wieże i czekam. Ona jest tego warta tylko sama o tym nie wie Smile
Nikogo tak nie pokocham jak ją. Twoja dziewczyna z czasem zmądrzeje. Zobaczysz. Ile można sie bawić. Rok i sie znudzi a potem zalączy sie jej tryb mamy i rodziny. Zobaczysz. Gwarantuje ci to


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 9:59, 14 Lis 2007    Temat postu:

Witam,
Ostatnio uświadomiłem sobie, iż często kobiety, ale mężczyźni również, popełniają pewien prosty błąd. Postaram się to wytłumaczyć. Gdy jesteśmy w związku to często pewne sprawy nas denerwują, frustrują, męczą. Może to nawet doprowadzić do rozpadu. Tak było u mnie. Jeśli po rozstaniu wchodzi się w nowy związek/znajomość to cieszymy się tym, iż uwolniliśmy się od wszystkich "denerwujących nas" (często latami) rzeczy. Bardzo łatwo zakochać się w kimś, a raczej naszym wyobrażeniu o idealnym partnerze/partnerce. Nowa osoba nie ma ma cech, które tak bardzo nam przeszkadzały w poprzednim związku więc jeszcze łatwiej się pogubić. Po dość krótkim jednak czasie budzimy się "z ręką..." bo okazuje się, że nowa osoba ma inne wady (może jeszcze gorsze). Ot taka natura ludzka. Ja doszedłem w takim momencie do wniosku, że prawdziwy związek, prawdziwa miłość to wspólne przeżywanie, wspólne doświadczenia itd. Kiedy człowiek to sobie uświadamia jest mu smutno, czuje się zagubiony. Limak, sądzę, że Twoja Ania dojdzie do podobnego miejsca, podobnych wniosków. Znajdzie w nowej sympatii "zestaw wad i usterek", które sprawią, że zacznie inaczej postrzegać Twoją osobę, gdyż Ty tych wad nie miałeś. I to będzie Twoje 5 min. Smile Nie trać kontaktu i wiary.
Pozdrawiam
M
Powrót do góry
Limak:
Gość






PostWysłany: Śro 10:35, 14 Lis 2007    Temat postu:

Mam nadzieje ze bedziemy jeszcze razem z Ania. Tylko mam dosyc tego starania. Moze nie dosyc ale mam obawe ze jak tylko ja bede sie staral to juz tak zostanie a tego nie chce. Dam jej narazie spokuj. Niech zyje sobie jak chce. To ze ja kocham ona o tym wie. A co z tym zrobi to jej sprawa. Jak kocha to odezwie sie!? Oby tak bylo bo tesknie i jest mi bardzo zle:(
Powrót do góry
Paweł gdynia
Gość






PostWysłany: Śro 19:30, 14 Lis 2007    Temat postu:

Mi ASia napisała wczoraj tylko tyle że jest jej głupio że milczy i ma andzieje ze daje sobie arde ... i koniec :O) umnie niema usmiech napewno nie domnie dla mnie juz go niema straciłem wszystko a ta osoba nawet sie tym nie przejmie ... i powiedziec sobie ajk tu byc mądrym kochasz ta osobe a ona i tak na to nie zwraca uwagi
!! Limak bez walki niema zwycięstwa a tu musisz sie zmierzyc z własna psychiką !!
Powrót do góry
Limak-
Gość






PostWysłany: Śro 20:26, 14 Lis 2007    Temat postu:

Zgadza sie. Walcze z nia wlasnie. Nie odzymam sie do Ani 2 dzien. Moze poczuje ze brak jej mi. Nie wiem. Napewno nic na sile. Nie bede jej pisal co 5 min ze ja kocham itp
Powrót do góry
A.




Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:39, 14 Lis 2007    Temat postu:

eh widzicie ja walczyłam i nic mi to nie przynioslo , kompl;etnie nic...nawet chyba pogorszylo sprawe....: (

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Limak(
Gość






PostWysłany: Śro 22:08, 14 Lis 2007    Temat postu:

Ale zrobilas wszystko co w twojej mocy. Napewno jestes wartosciowa dziewczyna i ktos to doceni. Wieze w to. Ja bede kochal Anie do konca moich dni. taki jestem i tyle
Powrót do góry
A.




Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:51, 14 Lis 2007    Temat postu:

i mam nadzieje ze przez ta milosc osiagniesz spelnienie w szczesciu:* mi ise nie udalo...jestesmy jak obcy....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Limak'
Gość






PostWysłany: Śro 23:02, 14 Lis 2007    Temat postu:

Nie lam sie! Moze sie jeszcze wiele zmienic. Moja Ania usunela wszystkie nasze zdjecia. Ma innego chlopaka. Uwiesz mi mozna sie zalamac ale milosc daje mi sile!!! Jezu jak mi jej brakuje!!!
Powrót do góry
Limak;
Gość






PostWysłany: Czw 15:39, 15 Lis 2007    Temat postu:

Kuzwa jak mi ciezko bez niej. Nie moge przestac myslec o niej. Nie wiedzialem ze tak mocno mozna kogos kochac
Powrót do góry
A.




Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:56, 15 Lis 2007    Temat postu:

skąd ja to znam....ale wkoncu zrozumiemy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złamane Serca Strona Główna -> Nasze historie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin