Forum Złamane Serca Strona Główna
Zaloguj

Za każdym razem wierzyłam, że sie zmieniłeś...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złamane Serca Strona Główna -> Nasze historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
smutna18




Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:36, 01 Lip 2008    Temat postu: Za każdym razem wierzyłam, że sie zmieniłeś...

Moja historia powinna być przestrogą dla innych dziewczyn, żeby nie były tak głupie jak Ja. Miłość jednak potrafi zaślepić czasem tak mocno, że nie dostrzega sie popełnianych błędów. Zamiast po prostu dać sobie spokój, brnie sie w coś dalej. Chociaż tak naprawdę to nie ma sensu.
Marcina bo tak ma na imię chłopak, który tak mi sie spodobał po raz pierwszy zobaczyłam na szkolnym korytarzu. Był starszy ode mnie o rok. Chodził do klasy sportowej. Dobrze zbudowany, z czarującym uśmiechem łamał serca dziewczynom. Mnie również bardzo sie spodobał, jednak nie wiązałam z nim jakiś nadziei. Po kilku miesiącach zauważyłam, że ciągle mnie obserwuje. Czasem mnie to peszyło, jak kilka razy z rzędu przechodził koło mojej sali gdzie miałam mieć lekcje.. i uśmiechał sie do mnie. Z drugiej strony cieszyło mnie to. Bywały takie dni, że nie mogłam sie doczekać następnego dnia w szkole, byle go tylko zobaczyć. Któregoś dnia siedząc do późna na gadu-gadu otrzymałam wiadomość od nieznajomego. " Cześć co słychać?" Okazało sie, że zdobył mój numer. Zaczęliśmy ze sobą pisać. Później już zaczęły się komplementy, nazywał mnie swoim Skarbem. A ja no cóż byłam szczęśliwa. Wcześniej wspominał mi o swojej byłej dziewczynie, ale powiem szczerze nie obchodziło mnie to za bardzo. Czas mijał, pisał mi dużo wiadomości, dzwonił do mnie. Czułam, że w jakiś sposób jestem dla niego ważna. Lecz po jakimś czasie, coraz rzadziej się odzywał, wtedy ja pisałam czy coś się stało.. zawsze mówił, że nie. Wtedy wszystko wracało do normy, by znów za jakiś czas się popsuć. Były takie dni, że nawet się do siebie nie odzywaliśmy. A ja wtedy nie wiedziałam o co mu chodzi. Cierpiałam. Albo kiedy mieliśmy się spotkać w weekend, po prostu to olał. Wolał posiedzieć na gadu- gadu. Wtedy po raz pierwszy zrezygnowałam z tego wszystkiego. Po kilku miesiącach przerwy, bo bardzo rzadko pisaliśmy czy gadaliśmy, spotkaliśmy się przypadkiem w klubie. Zabiło mi mocniej serce, przywitał się ze mną, ale nie bawił się koło mnie. Teraz wiem, że był ze swoją byłą. Około trzeciej w nocy wysłał mi wiadomość „Ślicznie dziś wyglądałaś, przepraszam że nie byłem obok Ciebie.” Byłam szczęśliwa i rozczarowana zarazem. Później zobaczyłam na jego opisach gadu-gadu „Kocham tylko Ciebie”, „Tęsknie” – jak to zobaczyłam wszystko było dla mnie jasne. Wrócił do niej. Tak długo wtedy płakałam. Jeszcze nastały wakacje nie widziałam go. Owszem brakowało mi jego. Wracając do szkoły we wrześniu bałam się go spotkać. Okazało się, że on zerwał z tamtą dziewczyną. I znowu zaczął interesować się mną. A ja głupia idiotka pozwoliłam kolejny raz się zbajerować. Pamiętam jak poszliśmy na wagary choć był koniec września była piękna pogoda. Leżeliśmy na kocu przytuleni. Całował mnie, czułam się taka szczęśliwa. Uwierzyłam mu. W ogóle chciałam myśleć, że cos dla niego znaczę. Jednak kiedy po jakimś czasie zaprosił mnie na imprezę do swojego kumpla a ja wtedy akurat nie mogłam, znowu przestał się do mnie odzywać. Dowiedziałam się wtedy, że wrócił do tamtej dziewczyny . Po raz kolejny złamał mi serce. Tak to bolało. Nie umiałam przechodzić koło niego obojętnie, choć on mnie ignorował. Ten czas był dla mnie straszny. Mogłam całymi dniami leżeć w łóżku i płakać bo tęskniłam. Nie umiałam się z tego wydostać. Coraz częściej chodziłam na imprezy i zaczęłam coraz więcej pić. Tak mi było lepiej. Kiedy już się pozbierałam z tej klęski. Odezwał się. Było to jakoś miesiąc temu. Chciał spotkania. Odmówiłam. Ale za trzecim razem, coś we mnie pękło. Uległam. Bo wciąż go kochałam. Wydawało mi się, że się zmienił. Zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Jednak ja już nie robiłam sobie nadziei. Przy nim czułam coś czego zawsze brakowało mi w każdym chłopaku. Lecz wiem, że to wszystko nie ma sensu. Kiedy leżeliśmy u niego całując się zachłannie pozwoliłam mu żeby zdjął ze mnie bluzkę ale nic więcej, chciał się ze mną kochać. Kiedy odmówiłam, powiedział „że możemy w inny sposób sprawić sobie przyjemność” Mimo, że mam 18 lat powiem szczerze nigdy z nikim nie byłam tak blisko. I zawsze marzyłam, żeby zrobić to z kimś kogo kocham. Jego kochałam, ale wiedziałam, że On za jakiś czas znowu mnie zostawi. I wtedy to zrozumiałam. Ubrałam się i wyszłam. A on? Nawet za mną nie pobiegł. Jadąc autobusem popłakałam się. Tyle razy on był górą, a ja tak go kochałam, że pozwalałam mu na to wszystko. Od tego czasu minął miesiąc już więcej się nie odezwał. We wrześniu już nie spotkamy się na szkolnym korytarzu, bo skończył już szkołę. Najgorsze jest to, że ja wciąż coś do niego czuję. I tylko przy nim czułam się tak wyjątkowo. Choć tak mnie skrzywdził i wielokrotnie złamał serce. Wiem, że jego obecność dawała mi chwilowe ukojenie. Że wciąż podświadomie wiedziałam, że zaraz zniknie z mojego życia by znów się pojawić. Nie wiem jak będzie teraz. Boje się tylko tego co czuje. Układam swoje życia bez niego. Ale kocham…I czasem zastanawiam się co by było gdybym tamtego dnia nie trzasnęła drzwiami…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez smutna18 dnia Wto 22:41, 01 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabi




Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:42, 02 Lip 2008    Temat postu: ~~

Zycie bywa rożne, ale dobrze ze nie posunęłaś, ja to zrobiłam z miłości i on też mnie kochał to była wspólna i przemyślana decyzja mimo ze już nie jesteśmy razem Smile nam pamiętam leciał 3 rok jak byliśmy para mimo, miałam wtedy ponad 16 lat nie sadziłam ze Zycie spłata mi takiego figla. Sadziliśmy ze już będziemy do końca życia itp. Moja rada poczekaj nawet dłużej bo później możesz żałować ja po części żałuję decyzji ale to jest nie odwracalne, spotkasz taką na pewno osobe która będzie Ciebie warta i zrobicie to z miłości wspólnie. Nie sadze, że dziewictwo to powód do wstydu wręcz przeciwnie do DUMY.
Ułoży się zobaczysz, samotność nie jest taka zła. ja jestem chyba 2 albo 3 miesiąc sama i jakoś to leci choć czasem mam zły dzień ale istnieją dobrze znajomi i przyjaciele Very Happy
powidzenia!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smutna18




Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:10, 04 Lip 2008    Temat postu:

No tak ale codziennie budze sie i patrze na komórke czy czasem nie dostałam od niego jakieś wiadomości. Chce o nim zapomnieć ale czasem mam nadzieje, że sie odezwie. Ze to wszystko jakos naprawi, ze mu jednak zalezy:(Sad Zabija mnie to, bo wiem, że tak nie bedzie.. To boli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabi




Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:10, 04 Lip 2008    Temat postu: :)

wiem co przechodzisz bylam w podobnej sytulacji, tez czasem mam chwile slobosci i chce by znow sie pojawil w moim zyciu bo strasznie cierpie ale to musi minac i nie mozemy sie poddawac bo nie mozesz dac mu za wygrana!! po prostu ustal zasady i ich sie trzymaj to moze ci w pewien sposob pomorze )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smutna18




Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:52, 05 Lip 2008    Temat postu:

Moge ustalac zasady, mowic wszystkim ze jest dobrze. Ale tak jak zawsze nadejdzie wieczór i bedzie mi ciezko. Naprawde za nim tesknie. Spotykam sie z innyi chlopakami ale jednak to nie to. I zawsze wtedy wraca mysl ze tylko przy nim czułam sie wyjątkowo... Nie wiem jaka jest dobra recepta na to by zapomniec

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabi




Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:59, 08 Lip 2008    Temat postu:

ale wiesz co jest najgorsze, ze chciala bys to z siebie wyrzucic a nie masz do kad bo sadzisz iz nikt nie zrozumie ciebie tak dobrze, ja nie stety mam ten problem i dusze to w sobie, bym chciala tak z siebie to wszystko wyrzucic i opowiedziec co sie dzieje, ale takie zycie, trzeba uczyc sie radzic sobie samemu Smile) a zasady czasem nawet sa pozyteczne hehe...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Złamane Serca Strona Główna -> Nasze historie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin