miłość czy żal po stracie???

Paweł gdynia · Gość

Ja do nikogo niemam zalu ... za to ze zrywa, że nawet po 3 tygodniach czy po roku ta druga osoba mówi Ci pewnego dnia słuchaj ja chyba juz nic nie czuje choc dazien wczesniej wydajke sie byc wszystko dobrze ... ja mioałem przykra sytuacje ... do konca nie wierzyłem w sibie i to było złe daltego ja ja straciłem przez moja głupote .. przez narzekania przez to ze kręciłem czasem noswem ale nigdy jej nie skrzywdziłem i niechciałem ... piszemy tu bo jest nam zle bo nie czujemy sie dobrze z samymi sobą i gdy wylewamy łzy piszac cz\ujemy sie twardsi jak usłyszymy miłe słowo ... czytałem tu wi;lee historiii i kazda jest podobna kazdy kocha karzdy tęskni i co z tego jak dalej mamy pustke Smile

one oni niehca juz nas znać a gdy nawet znimi rozmwiamy ciezko jest oddychac perzez rozowa słomke i mówić dobere rzeczzy niemysalc otym co było dlanas piekne jak byliscie razem kiedyś Smile

smutne ale wiara jes mocna jezeli Ty my jestesmy mocni !! poozdrawiam was Paweł Gdynia !!

limak

To co powiedział Paweł to prawda. Ludzie są różni. Ja zmienilem całkowicie marzenia i podejście do życia. Można powiedzieć że twardo chodze po ziemi. Każdemu jest Cieżko po stracie osoby która sie kocha. A jeszcze bardziej gdy widzisz ją z inną osobą. Szczeże to gorszego uczucia nigdy nie mialem. I w dodatku jest ono nadal ale staram sie to jakoś racjonalnie sobie wytłumaczyć.
Nikt niepowidział że życie będzie łatwe. Trzeba przebrnąć przez nie z godnościa.

dino53

chciałąm kazdemu polecić stronę [link widoczny dla zalogowanych] Ostatnio byłam na wykładach, które odbywały sie w Wawie. Przychodzi tam mnóstwo ludzi i starszych i młodszych-małzeństwa, pary, samotni. Wykłady są bezpłatne. Poruszają bardzo interesujace sprawy. Kazdemu serdecznie polecam. Można sie zastanowić nad soba, nad naszym związkiem, na tym co mozemy poprawić lub nie, jak zyć dalej...nigdy mi przez głowę nie przeszło, ze pójde na taki wykład, ale szczerze mówiąc mam "jakiegoś doła zyciowego",a te wykłady duzo mi dały, moze nawet zrozumiałam więcej niż wczesniej...w kazdym razie o wiele lepiej sie czuje i mam nadzieje...że kiedys bede jeszcze szczesliwa i wy wszyscy którzy tu piszecie:)p.s. z tego co wiem to wyklady byly rowniez w gdyni:)