10 miesięcy i co dalej??

Aldona · Gość

cześć... Czytając Wasze historie postanowiłam podzielić się z wami swoją.
Kilka miesięcy temu poznałam chłopaka na dodatkowych zajęciach. Ciągle pisał sms, że się we mnie zakochał, a nie potrafił powiedzieć tego w oczy. Jak się spotkaliśmy to nie było tego tematu tylko tematy np. co w szkole, zrobiłeś tą pracę domową itp. Ciągle mu pisałam, że nic z tego. On nie dawał za wygraną. Po kilku miesiącach ja też coś zaczęłam do niego czuć, ale udawałam sama przed sobą, że to YLKO Kumpel. W końcu mu wyznałam, że też go kocham(dawniej jak ktoś mi mówił z moich rówieśników, że się zakochał to dziwnie się na niego patrzyłam, myślałam, że jestem za młoda, a tu nagle ja...). Zostaliśmy para. zachowywaliśmy się tak jak kumple nawet jak byliśmy sami. O tym, że chodzimy ze soba wiedziała tylko moja przyjaciółka. Po tygodniu napisał mi (oczywiście w smsie, ważne sprawy tylko załatwialiśmy smsem), że nie dojrzaliśmy do tego i żeby to skończyć. Chodziłam jak zahipnetyzowana. Na zajęciach zachowywałam się normalnie. Po tygodniu napisał że mnie kocha i nie może żyć beze mnie i żałuje, że się rozstaliśmy. Chciał żebym wróciła. Wróciłam bo zależało mi na nim. Kazde spotkanie zbliżało nas do siebie. Coprawda moje koleżanki nie przepadały za nim. Mówiły, że nie pasujemy do siebie, że stać mnie na lepszego chłopaka. Chodziliśmy ze sobą 4miesiące. Może sie to wydać dziwne, ale nie chodziliśmy za tzw. rączkę, nie było żadnych buziaków. Po 4miesiącach nic na to nie wskazywalo napisał mi, że lepiej żebyśmy się rozstali, że mnie nadal kocha ale to już koniec. Przyjełam to, ale do mnie to nie docierało.
Zrezygnowałam z zajęć na które razem chodziliśmy bo bardzo mnie bolało jak go widziałam. Mojej kumpeli pisał, że zerwał bo się w innej zakochał. Zresztą każdemu mówił inną wersję. Nie utrzymywaliśmy kontaktu. Jak spotkaliśmy się przypadkowo to było tylko Cześć i tyle. Zaczął do mnie pisać po kilku miesiącach od rozstania i pisał mi o innych dziewczynach jakie poznał. Udawałam, że mnie to nie obchodzi i że życze mu szczęścia.
Ostatnio napisał mi że nadal mnie kocha i że załuje tych miesięcy beze mnie. Na następny dzień udawał, że nic się nie dzieje, że nic mi nie powiedział takiego. Piszemy sms nadal o błahostkach.
Po tych 10 miesiącach nadal mi go brakuje. Nie mogę przestać o nim myśleć. Chce żeby do mnie wrócił. Był moją pierwszą miłoscią i nie mogę się uwolnić od tego uczucia. Inni chłopcy się dla mnie nie liczą tylko on jest ważny.
Trochę się rozpisałam, ale lżej mi na sercu.
poradźcie mi jak mam o nim zapomnieć i wymazać go z pamięci. Co mam zrobić bo mam mętlik w głowie
pozdrawiam :*

Gość

czesc wiem co to znaczy bo tez mialam podobny przypadek. Moim zdaniem powinnas z nim szczerze porozmawiac ale nie przez smsy tylko w cztery oczy. Zapytaj go wprost czy cos do ciebie czuje i co z wami bedzie zobaczysz co ci odpowie. Powiedz mu tez ze musisz to wiedziec bo nie wiesz co masz robic czy masz o nim zapomniec i poszukac sobie kogos innego czy nie.
Jesli cie oleje to nie zalamuj sie poszukaj sobie innego tak jak ja to zrobilam i o nim zapomnisz. Moze jak zobaczy cie z innym i dowie sie ze ma konkurencje to znowu do ciebie wroci....POWODZENIA Smile

TRZYMAJ SIE Wink