Autor Wiadomość
Killerek28
PostWysłany: Pią 2:48, 07 Mar 2014    Temat postu:

To partnerki, które kochał, a nie jakieś 3letnie dzieci wychowywane bezstresowo, żeby były "rozpieszczone". Rozstali się dlatego, że nie chciały wyjeżdżać z Polski, nie dlatego że im pomagał finansowo.
Co za ludzie.

A Ty sam doszedłeś do właściwego wniosku - szukaj dziewczyny w swoim wieku, która będzie chciała stabilizacji tak jak Ty. Powodzenia.
Martika
PostWysłany: Pon 13:30, 15 Lip 2013    Temat postu: Re: Problem powtarzajacy sie w kazdym zwiazku ?

Bartek25 napisał:

Do tego jednej dolozylem do auta , drugiej fona drogiego kupilem i ciuszki i te sprawy i dalej to samo nyby wielka milosc przez czas w tej polsce lecz gdy trzeba podjac decyzje ktora napewno zmioeni nasze dotychczasowe zycie to zaczyna sie klopot polowki.



jak widać za bardzo je rozpuściłeś...a potem niestety są efekty takie,jakie widać. Poza tym może dokonujesz wyboru niewłaściwych partnerek...
angelika
PostWysłany: Nie 10:39, 09 Wrz 2012    Temat postu: Milosc wymaga poswiecen

Witaj Bartku! Z Twojej wypowiedzi wynika po pierwsze,ze jeses niezwykle dojrzalym mezczyzna jak na swoj wiek,co jest w dzisiejszych czasach ogromnym atutem.Jestes odpowiedzialny i widac,ze znasz swoje cele zyciowe.Twoj problem nie polega na tym,ze wybierasz sobie za mlode kobiety,datego ze znam osobiscie bardzo dojrzałe nastoletnie dziewczyny.Zreszta nie mozna tez generalizowac.Problem polega na tym,że trafiasz na partnerki,które nie odwzajemniają w 100 procentach Twojego uczucia.Są ludzie,dla ktorych pojecie kochać ogranicza sie do samych wypowiadanych slow.Nie pojmują milosci jako oddania,przezywania glebakich emocjii,nie wiedza,ze milosc wymaga wielu dowodow i wyrzeczeń...Twoje partnerki po prostu nie byly odpowiednie,jezeli nie byles dla nich zbyt dobry,zeby z Toba wyjechaly tzn,ze po prostu nie byles dla nich.

p.s Masz na imie tak jak moje zlamane serce;(
Bartek25
PostWysłany: Pią 12:34, 24 Sie 2012    Temat postu: Problem powtarzajacy sie w kazdym zwiazku ?

Jest to moj juz 3 zwiazek taki powazny gdzie jestesmy razem ponad 2,4 roku. (w poprzednich podobnie czasowo)
Wszystko ladnie pieknie lecz gdy dochodzi do tego momentu to sie powtarza ciagle historia...
Otoz chodzi o to ze wczesniej jezdzilem za granice i przestalem bo tutaj na chwile znalazlem prace i tutaj gdy proponuje wyjazd za granice moim wybrankom (niby serca?) to wtedy zaczyna sie problem, jedna ze jeszcze chce w domu przy rodzinie , druga mowila ze wolalaby sie w polsce wyszalec a 3 powiedizala ze tak naprawde nie wie czego chce i czy tam chce jechac ... Normalnie rece opadaja, mam tam zapewniona dochodowa prace oraz mieszkanie. Zauwazylem ze tak doprawdy kobiety nie wiedza czego chca...
Ja chce stabilizacji pienieznej oraz dorobic sie czegos bo w polsce za 1500 rodziny nie utrzymam a tam sa kilka razy wieksze pieniadze i inny swiat. Gdy to mowie i zbliza sie wyjazd tak jak za 3 miesiace teraz do anglii to widze jak zwiazek sie sypie.
Kazdego dnia rozmawiamy coraz mniej , mniej piszemy do siebie, odwiedzamy sie moze raz w tyg...

I teraz tak sie zastanawiam ze nie ma sensu prosic drugiej osoby i chyba zostana kawalerem juz na cale zycie poniewaz brak mi juz sil ... Mam cele w zyciu ktore chce osiagnac i do nich bede dazyl zaz wszelka cene i nie bede sie ogladal wiecej za innymi...

Do tego jednej dolozylem do auta , drugiej fona drogiego kupilem i ciuszki i te sprawy i dalej to samo nyby wielka milosc przez czas w tej polsce lecz gdy trzeba podjac decyzje ktora napewno zmioeni nasze dotychczasowe zycie to zaczyna sie klopot polowki.

Rozmawialem ze znajomymi i kazda znajoma mowila ze chlopaku ja bym bez zastanowienia wyjechala z tego bagna...
Widocznie wiaze sie z byt mlodymi ... Ja mam 25 lat moje kobiety 20, 21,22.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group