Autor Wiadomość
maja
PostWysłany: Wto 11:02, 01 Kwi 2008    Temat postu: ..sama go pchnęłam w ramiona innej , a teraz cierpię

bylismy tacy szczęśliwi, był moim pierwszym facetem a ja jego pierwsza kobietą, nauczylismy sie na sobie jak kochać i jak być szczęśliwym.po 6 latach wyjechalam za pracą za granicę, cierpiałam ze go przy mnie nie ma ale ale przyzwyczaiłam sie do tego bólu, widywaliśmy sie co 2 , 3 tygodnie na weekendy , wakacje itd.ciagle sie kochaliśmy. kiedy zdecydowałam sie juz wrócić....na naszym stażu było już ponad 10 lat związku....myslałam ze wszystko sie ułozy, ale zaczęło byc ciezko....myślałam ze to tylko kryzys.....ale nie wytrwalismy....zaczęłam go odtracać, nie mogłam sie przyzwyczaić do jego towarzystwa...uczucia gdzies odeszły....ale gdy sie dowiedzialam ze spotyka sie z inną...wybuchłam...nie mogę tego znieść, zrozumiałam ze go tracę, a tak bardzo go kocham...był moim jedynym facetem, nie potrafie wymazać 11 lat razem....jest dla mnie wszystkim. serce mnie boli i ciągle płaczę...on nie widzi już sensu powrotu, ale równiez cięzko jemu jest powiedziec mi prosto w oczy że to już koniec...wiem że nadal cos do mnie czuje, ale boi się próbować....pomóżcie....co robić, trace juz siłę do walki....nie widze sensu zycia...chcę byc tylko przy nim!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group