Zaloguj
Forum Złamane Serca Strona Główna
->
Kochanie wróć
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Centrum
----------------
Ogłoszenia,regulamin
Dlaczego powstało takie forum
Miłość platoniczna?
Złamane Serce
----------------
Nasze historie
Zabić doła
Kochanie wróć
Serce w całości
----------------
Moja miłość
Miłość w tarapatach
Przydatne
----------------
Wiersze na różne okazje
Kiedy jest mi smutno słucham muzyki...
List miłosny
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
łysa
Wysłany: Pią 9:27, 20 Kwi 2007
Temat postu: kochanie wruć
ja też bym chciała by moja laska wruciła poznałysmy sie w zakładzie poprawczym było wszystko w porzo ale ona pojechala na przepustke
Czarna_86
Wysłany: Pią 1:17, 20 Kwi 2007
Temat postu: nicne rozmyslenia
Zawsze trzeba miec te nadzieje:( ja tez ja mam,ale wiem tez,ze odgrzana zupa nie smakuje tak jak swiezo ugotowana;( Straszne to jest gdy osoba którek wierzymy,kochamy jestesmy w stanie zrobic dla niej wszystko zostawia nas od tak lub dla kogos.w gruncie rzeczy powinnismy znienawidzic tą osobe...ale jest inaczej...dlaczego nie mozemy zapomniec o niej mimo,ze złamała nam serce;(Mówi się,ze najlepszym lekarstwem na stara miłośc jest nowa...bzdury...
Matrix skoro nie mozesz byc jej kolegą ani jej chłopakiem Ona Cie olewa max zapomnij o niej choć nie jest to proste i boli z czasem będzie lepiej...głupota mam taki sam problem a nie noge zrobic tego co pisze...pozdrawiam
Matrix_
Wysłany: Pią 18:31, 06 Kwi 2007
Temat postu:
No juz raczej nie mam szans zeby sie walilo i palilo ;( chyba ze jest jakas iskierka nadzieje rozstala sie z tamtym kolesiem teoretycznie powiedziala mi ze ma juz kogos inengo ale ... po opisach na gg chyba nie ma nie wiem sam ja napisalem jedno w opisie temat zamkniety definitywnie i chyba ja to ruszylo "ze nie ma wladzy" ze ja potrafie powiedziec The End. zobaczymy jak dalej bedzie jak nie to nie nie bede wiecznie zyl wspomnieniami chyba ze mi doradzisz co zrobic, szczera rozmowa nie pomaga :/ bycie kolega nie pomaga :/
Załamana :(
Wysłany: Pią 18:23, 06 Kwi 2007
Temat postu:
Miałam podobnie. Jeszcze jestem w szoku. Tylko, że ja poznałam go na czacie. Pisaliśmy sms-y. No i wogóle. Ja wiedziałam, że on kogoś ma, ale ja chciałam być z nim, nie przestawałam wierzyć, że kiedyś ją rzuci. No i stało się to ona go zostawiła. Wsumie to było mi przykro z tego powodu, że on jest smutny, ale szybko z tego wyszedł. Potem wsumie to ja z nim byłam. No i pewnego dnia... rzucił mnie, powiedział, że to dla tego, że znalazł sobie kogoś inneo i że on się już nie chce kłócić.. Ale my się nie kłociliśmy, no tylko raz.
Ale ty to jeszcze masz szczęście, bo masz szanse ją odzyskać, a ja jego nie. Wyjechał do Anglii, zmienił numer telefonu. Już nic o nim nie wiem. Nie mam z nim wcale kontaktu.
matrix
Wysłany: Czw 17:43, 22 Lut 2007
Temat postu: jak dzialc co robic ...
Zaczelo sie wszystko w grudniu poznalismy sie na fotce bylo fajnie super sms-y itd. od poczatku mowila ze nie chce robic mi nadzieji. WIec to olewalem pisalem sobie a co mi szkodzi miala kogos. Pojechala z nim na swieta pozniej na sylwestra na ukraine. On juz tam zostal ( byli ze soba 3 lata) wrocial do lodzi pierwsze spotkanie bylo niewypalem, no nic trudno sie mowi chwilke pogadalismy i paa. Na drugim przesiedzielismy kilka godzin w pubie wypislismy po 2 piwka kawke bylo super fajnie to byla niedziela w poniedzialek pojechalismy zwiedzac miasto, pozniej do mnie niby nic sie nie zapowiadalo obejrzelismy film itd. i nagle nie wiadomo czemu zaczely sie pocalunki itd. wtorek pojechalem do akademika na chwilke mialem wejsc dac tylko buziaka skonczylo sie na 40 minutowym przytulaniu. itd. sroda akademik powrot w nocy do domu czwartek bez spotkania w piatek akademik i wypad na karaoke do klubu super bajer powiedziala mi ze sie zakochala we mnie slowka kochanie itd. ze tak sobie zwiazek wyobrazala. W sobote powiedziala temu kolesiowi ze koniec. Przyjechalem od niej do domu srodek nocy. od niedzieli cos zaczelo sie dziac. nie bylo juz takich spotkan nie bylo tyle pocalunkow. caly tydzien do dupy generalnie. Najgorszy byl piatek poklocilismy sie ja za duzo powiedzialem generalnie maxymalna klapa. ciezki dzien od samego rana w pracy. Pojechala do domu tydzien jej nie bylo rozmawialismy ze 2 razy w tym czasi raz gg raz telefon. Poczym dzis slysze ja kpojechalem wyjasnic sprawe po co robila nadzieje po co uzywala tak wielkich slow itd. ze ona jednak jedzie do niego na ukraine ze duzo myslala itd. ze wiecej sie juz nie zobaczymy. w sumie to ja powiedzialem ze nie zobaczymy sie wiecej bo jesli taka jest jej decyzja to ja odejde z jej zycia. Powiedzcie mi jak ja mozan odzyskac ewentualnie ?? i czy jest sens walczyc z tym czy dac sobie spokoj. Dziewczyna kompletnie mi w glowie zamieszala nigdy taki nie bylam jak przy niej.
WIem ze tn jej ex przyjechal do polski ale wyjezdza niedlugo. dowiedzialem sie z pewnych zrodel ( bardzo pewnych) ze to kobieciarz...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin